Jakość, Przedsiębiorco!
Chwilę to trwało, ale już go masz! Masz swojego copywritera, który wypełni twoją stronę treścią. Znalezienie go pewnie nie było szczególnie trudne, a i stawka niewielka, więc niech pisze! Tymczasem strona nagle dziwnie reaguje, wyniki coraz gorsze, współczynnik odrzuceń rośnie, a konwersja spada. Dlaczego?
Jako troskliwy i zaangażowany przedsiębiorca zaczynasz szukać przyczyn. Coś przecież musi być nie tak. Gdzieś wkradł się jakiś błąd. A może to jakieś inne tajemnicze zjawisko, którego nawet nie rozumiesz? Przecież masz profesjonalnego copywritera, który dla ciebie pisze. Powinno być tylko lepiej…
Powinno, a nie jest
Analizując wyniki i zachowanie użytkowników na twojej stronie, dostrzegasz, że coraz krócej na niej goszczą, czytają coraz mniej artykułów i wykazują coraz mniejsze zainteresowanie. Po prostu ją porzucają. Zastanów się zatem, co ostatnio zmieniłeś takiego, co mogło wpłynąć na jakość twojej strony? A! Twój nowy copywriter. Znalazłeś go w tłumie wielu innych zgłoszeń. Cechował się tym, że pisał po polsku, w miarę bez błędów i był najtańszy. Inni żądali zbyt wysokich stawek, więc nawet nie patrzyłeś na portfolio. U niego zerknąłeś. Może też bez szczególnego drążenia? Ot, zwykły rzut okiem.
Troska o stronę każe Ci jednak zweryfikować twoją hipotezę i jeszcze jednego copywritera prosisz o napisanie kilku tekstów. Jest droższy, sprawdziłeś jego dotychczasowe teksty. Nawet sam złapałeś się na tym, że nie tylko przeglądasz je wzrokiem, ale czytasz z ogromnym zainteresowaniem. A twoja strona, jak Feniks z popiołów, nagle dzięki niemu generuje znacznie większy ruch, za którym idą konkretne efekty i znacznie poprawia się konwersja.