
Cennik copywritera nie jest sprawą prostą. Młodzi, początkujący copywriterzy często zastanawiają się nad tym, czy powinni układać cennik swoich usług. Przecież każde zlecenie jest inne, każde wymaga innego poziomu zaangażowania i innego czasu, jaki trzeba na nie poświęcić.
Szkoły zasadniczo są dwie. Jedna mówi, żeby nie układać, a każde zlecenie wyceniać indywidualnie, biorąc pod uwagę szereg różnorodnych czynników. Druga szkoła mówi zaś, że cennik, przynajmniej orientacyjny powinien być, żeby klient wiedział, na czym stoi i czego może się spodziewać od copywritera. Osobiście, przychylam się do drugiej metody. Lubię mieć jasno określone stawki usług, lubię wiedzieć, ile będę musiała za coś zapłacić jeszcze zanim się skontaktuję z wykonawcą. Skoro ja tak lubię i tego oczekuję, to też chcę to samo dać potencjalnym klientom od siebie. Postaram się jednak obiektywnie rozważyć wszystkie za i przeciw odnośnie do obydwu rozwiązań.
Nie robię cennika
Zaletą tego rozwiązania jest duża elastyczność. Każdy zlecany projekt można indywidualnie wycenić. Do każdego projektu można dostosować inny cennik. Zależnie od czasu, który trzeba będzie zadaniu poświęcić, zależnie od zaangażowania można kształtować cenę. Co więcej, można również ocenić, czy dany projekt wymaga od nas wyłączenia się z pracy na rzecz innych zleceniodawców. Jeżeli tak, można stosowanie dopasować cenę. Wyłączenie się z pracy na rzecz innych zleceniodawców, to swego rodzaju ryzyko – wszystko się może zdarzyć, więc trzeba się odpowiednio zabezpieczyć, również finansowo. Krótko mówiąc, żadne liczby nas nie wiążą i każdy projekt może mieć inną cenę.
Oczywiście, to również konieczność poświęcania za każdym razem czasu na stosowną wycenę i szacowanie kosztów. Zamiast przeliczyć koszty według określonego klucza, trzeba szacować je za każdym razem, to zajmuje czas i energię, którą można poświęcić na pracę. To również brak jasnej i jednoznacznej informacji dla klienta, który szuka właśnie copywritera. Jeżeli dostaje informację – zgłoś się do mnie a podam Ci cenę – może, ale nie musi pomyśleć, że to sposób na pozyskiwanie kontaktów do marketingu. Są bowiem klienci, którzy chcą poznać widełki, podstawę, cenę “od”. Jeżeli jej nie dostaną, mogą zwrócić się do kogoś innego.
Cennik copywritera to podstawa
Druga grupa copywriterów ma cenniki i bardzo sobie chwali tego rodzaju rozwiązanie. Cennik daje podstawę. Jest zwykle określony według jakiegoś odnośnika. Może to być 1000 zzs (znaków ze spacjami), może to być znormalizowana strona A4, wszystko zależy od indywidualnej decyzji. W takiej sytuacji wycenianie zlecenia zajmuje tylko chwilę, ponieważ wystarczy ocenić jego objętość. Wszystko też zależy od precyzji cennika. Jeden cennik copywritera to po prostu kwota “od”, inny copywriter rozbije swoje stawki na różnego rodzaju teksty. Inaczej wyceni artykuły, inaczej opisy produktów itd. Im bardziej precyzyjny cennik, tym łatwiejsze wycenianie zleceń. Oczywiście wiąże się to z tym, że prosty temat będzie tak samo wyceniony jak skomplikowany. Średnio jednak to się wyrówna.
Wadą tego typu rozwiązania jest właśnie to, że skomplikowane i bardziej złożone zlecenie jest tak samo wycenione, jak proste, łatwe i szybkie. Oczywiście, to czy zlecenie jest łatwe i proste to subiektywna sprawa, jednak z pewnością ma to wpływ na czas, który należy na nie poświęcić. To również sposób na zdobycie konkurencji, która walczy ceną. Jeżeli Twoje stawki są jawne, inny copywriter może zaproponować niższe. Kwestia jakości pracy, dla wielu, jest niestety drugorzędna. To może też budzić wątpliwości, czy rzeczywiście każdy projekt można tak samo wycenić, czy każdy jest tyle samo wart. Rozwiązaniem może być tutaj, już wspomniana, stawka “od”. Wówczas klient wie, że jest to minimalna kwota, ale jego zlecenie może być też droższe. Punkt wyjścia jednak ma i wie, czego się spodziewać.
Osobiście preferuję opcję mieszaną. Większość tekstów ma konkretne ceny w cenniku. Są jednak zlecenia, które mają cenę “od” i w ich przypadku konieczna jest indywidualna wycena.
A jak wyglądają Wasze wyceny? Tu pytam nie tylko copywriterów, ale też blogerów. Przecież Wy również piszecie teksty na zlecenie, również musicie wyceniać swoją pracę. Czy stawka jest stała, czy zależna od różnych czynników? Zapraszam do dzielenia się swoimi metodami.
Muszę przyznać, że u mnie to problematyczny temat. Zawsze mam ogromny kłopot z wycenieniem zlecenia. Niemniej uczę się z każdym kolejnym 🙂
Ważne właśnie żeby się uczyć 🙂 Mając różne doświadczenia można wybrać najlepszy dla siebie model 🙂