Podsumowania są ważne, o czym przekonałam się, gdy… przestałam je robić. Bez podsumowania trudno stwierdzić, czy się rozwijam, czy nie. Trudno powiedzieć, czy idę do przodu, czy tkwię w jednym punkcie. Trudno też stwierdzić, czy podejmowane przeze mnie działania są skuteczne, czy trafiają w próżnię. Dlatego postanowiłam wrócić do moich comiesięcznych podsumowań pod hasłem “To był miesiąc!”
Strona www
Moja strona, którą obecnie odwiedzasz, zyskała w mijającym miesiącu, co bardzo mnie cieszy 🙂
Na plus:
13,65% więcej użytkowników odwiedziło mnie w kwietniu;
13,82% nowych użytkowników więcej;
14,75% sesji więcej;
13,24% więcej odsłon;
9,66% – o tyle spadł współczynnik odrzuceń.
Na minus:
1,32% mniej stron przypada na sesję;
10,53% krócej użytkownicy siedzą na stronie;
Fajnie by było, gdyby wszystkie wskaźniki były na plus, ale te minusy motywują do większej pracy. Cieszę się, że pojawiają się nowi czytelnicy i jest ich coraz więcej, ale oczywiście… chciałoby się jeszcze 😉
Media społecznościowe
W ramach podsumowań, warto również spojrzeć na media społecznościowe.
Facebook – lichutko 😉 Parę osób “odlubiło” stronę, ale za to ci, którzy ją obserwują angażują się w publikowane przeze mnie treści. Sam fakt angażowania jest ok, ale jak dla mnie to ciągle za mało. No i szkoda, że ktoś zrezygnował z obserwowania. Przypuszczam, że ma to związek ze zmianą na fanapage i zmianą w moim sposobie działania. Nie każdemu te zmiany się pewnie podobają.
Instagram – ten za to ruszył. Nie tylko pojawili się nowi obserwujący, ale udało się również pobudzić społeczność, zachęcić ją do komentowania, reagowania i interakcji. A przecież to interakcja jest najważniejsza. Z Instagrama cieszę się szczególnie, ponieważ mam na niego pewien pomysł i właśnie go wdrażam. Sądząc po efektach, jest to pomysł skuteczny – opowiem o nim po okresie testów 🙂
LinkedIn – tu bywa różnie. Choć pojawiają się ciekawe reakcje na publikowane przeze mnie treści. Widzę, że na skuteczność działań na tej konkretnej platformie bardzo wpływa konsekwencja w działaniu, ale też aktywność pod innymi postami. Jestem w trakcie definiowania swojej strategii na LinkedIn, potem będę ją wdrażać i na pewno opowiem Wam, jakie są tego efekty.
Pozostałe
Udało się nawiązać kilka ciekawych współprac. Część z nich to “jednorazowe strzały”, ale i tak było warto, bo otworzyły umysł i dały szansę na spróbowanie czegoś nowego. Część potrwa nieco dłużej.
Rozpoczęłam pracę nad własnym kursem online nt. słów kluczowych. Dostępny będzie w zakładce szkolenia online. A jeżeli czujesz, że jest to coś dla Ciebie i chcesz się zapisać na listę osób, które otrzymają darmowe fragmenty, zostaw komentarz pod tym postem. Fragmenty prześlę 20 pierwszym osobom, które zechcą zapoznać się z materiałami.
Analiza słów kluczowych mojej strony (którą robiłam, jako materiał do szkolenia), zainspirowała mnie do opracowania jeszcze 3 innych kursów. Jeżeli tylko słowa kluczowe wypalą, to natychmiast biorę się do pracy nad kolejnymi szkoleniami. Będę informować na bieżąco.
Za sukces mogę uznać opuszczenie strefy komfortu przeze mnie. Wyszłam na przeciw wyzwaniom i zadaniom, które do tej pory odkładałam na “świętego nigdy” w obawie przed porażką. Cóż – porażka to etap na drodze do sukcesu. Jeżeli mam ją ponieść by się czegoś nauczyć, to wreszcie jestem na to gotowa.
Z wielką przyjemnością do sukcesów zaliczam też rozkręcanie mojej strony Kumam Kasę. To blog finansowy, którego celem jest rzetelna informacja o produktach finansowych. Mam nadzieję, że dalej będzie się tak rozwijał, jak obecnie. Zaledwie po miesiącu zyskał ważne dla mnie frazy w top10 w Google. A jedna z nich wbiła się do pierwszej dziesiątki zaledwie po tygodniu!! Nie łatwo się nad nim pracuje, ale widzę, że im więcej zaangażowania w niego wkładam, tym większe są efekty (a to zaskoczenie 😉 )
Do sukcesów zaliczam również, rzutem na taśmę w tym miesiącu, publikację tekstu mojego autorstwa na blogu Senuto. Tekst dotyczy tworzenia zapamiętywalnych treści. Jego przygotowanie zajęło mi bardzo dużo czasu, ale warto było! Research był bardzo inspirujący i wciągający. I mam nadzieję, że to nie był mój “pierwszy i ostatni raz” w gościnie u Senuto.
Tyle u mnie. Działo się, więc tytuł “To był miesiąc!” doskonale tu pasuje.
A jak było u Was? Jak minął kwiecień? Co poszło na plus, a co nie do końca?
Pamiętajcie o zapisach na darmowe fragmenty kursu o słowach kluczowych – dostępne będą już z końcem maja 🙂
Udanej majówki i owocnej pracy w kolejnym miesiącu!